Guilt is a useless emotion

Zawsze czułam się niewystarczająco przygotowana. Niezależnie od tego ile książek przeczytałam, ile artykułów napisałam, ile notatek zrobiłam, zawsze uważałam, że za mało wiem, by prezentować swoją wiedzę i punkt widzenia. Bałam się, że zaraz ktoś mnie zbije swoimi argumentami i elokwencją. Może dlatego pisałam swoją magisterkę znacznie dłużej niż przeciętny student? Zawsze było coś, co chciałam doczytać, sprawdzić i przeanalizować. W razie czego.

Wydawało mi się, że wiedza to gwarant sukcesu. Im więcej wiesz, tym bardziej cię cenią, zdobywasz autorytet, a ludzie chcą cię słuchać. Ale to tylko pół prawdy.

Czytaj dalej „Guilt is a useless emotion”

Narciarz

Nie mam w zwyczaju robić postanowień noworocznych. Dość racjonalnie podchodzę do swego zapału i dlatego nie wierzę w ich skuteczność. Nie miałam też zamiaru robić podsumowania minionego roku. Jestem jednak przewrotnym stworzeniem, a podsumowanie ułożyło mi się samo.

narty, nauka, góry, wypadek
Helikoptery ratownicze w górach od razu rodzą najgorsze skojarzenia.
fot. Thoughts Blender

Czytaj dalej „Narciarz”

Zmiany są dobre

Jesteśmy leniwi względem siebie. Tak, wiem, pisałam to już, ale napiszę jeszcze raz. Odkładamy rzeczy na później. Na nieokreślone później. Budzi nas do działania dopiero przyparcie do muru. Pracę, której nie lubisz zmieniasz nie dlatego, że chcesz, tylko dlatego, że cię z niej zwolniono. Idziesz na terapię nie dlatego, że chcesz, tylko dlatego, że objawy somatyczne zaczęły już poważnie zagrażać twemu zdrowiu. Szukamy prostych rozwiązań. Takich, które wydają się być szybkie, łatwe i gwarantujące rezultaty. Dlatego z taką chęcią chłoniemy historie ludzi, którzy zdecydowali się na radykalny zwrot.

zmiana, rewolucja, ewolucja

Czytaj dalej „Zmiany są dobre”

Dotyk

Posuwistymi ruchami wcierasz w siebie balsam. Przesuwasz palcami, powoli, po każdym centymetrze ciała. Wędrujesz leniwie od stóp, przez uda, pośladki i brzuch aż po piersi i szyję. Czujesz jak skóra mrowieje, sutki twardnieją. Stoisz nago, gotowa by rozpocząć dzień. Mgła perfum zwilża ci nadgarstki. Kropelki omiatają i chwytają w objęcia zapachu. Wargi miękko opadają na brzeg filiżanki. Rozkosz gorącego napoju rozpływa się w ustach. Naciągasz na siebie bieliznę. Jedwabna bluzka omiata ci talię i opada w okolicach bioder. Przeczesujesz włosy rękoma. Zatrzymujesz się chwilę przy karku. Pragniesz, by ta przyjemność trwała w nieskończoność.

dotykanie kobiecego ciała

Czytaj dalej „Dotyk”

Wcale nie za wysokie progi na twoje nogi

Nelson Madela powiedział kiedyś: It always seems impossible until it’s done. To zdanie zapisałam sobie w notatniku wielkimi literami. Nazwijcie mnie naiwną, ale chcę wierzyć, że naprawdę mało jest rzeczy nieosiągalnych.

pływanie z delfinami
Jeszcze rok temu nie podejrzewałam, że będę pływała z delfinami. Jedno z moich marzeń zostało kilka miesięcy później spełnione. I zaostrzyło apetyt na więcej.
Fot. Thoughts Blender

Czytaj dalej „Wcale nie za wysokie progi na twoje nogi”

Życie fusion

zawsze-jest-jakiś-pierwszy-raz

Im dłużej żyjemy, tym mniej na naszej drodze pierwszych razów. Coraz mniej rzeczy nas zaskakuje, coraz mniej rzeczy nieznanych, których nie doświadczyliśmy nigdy wcześniej. I choć podobno człowiek uczy się przez całe życie to jednak łatwo mu przeoczyć fakt, że właśnie coś się stało pierwszy raz.

pierwszy raz

Czytaj dalej „Życie fusion”

Chcę się delektować drogą.

droga-do-spełnienia-nie-wiedzie-przez-wyścig-szczurow

Wraz ze zdobyciem tytułu mgr wystartowałam równiutko z innymi po sukcesy, po splendor, po karierę. Tyle, że popełniłam falstart. A w końcu stwierdziłam, że nie muszę tak biegać. Wolę własne tempo.

poszukiwanie swojej ścieżki zawodowej
Uczy się nas, że czas ucieka. Próbujemy nadgonić, tylko, że często biegniemy nie za tym, czego naprawdę chcemy.

Czytaj dalej „Chcę się delektować drogą.”

Zasada jedności

o-okielznaniu-mysli

Na powierzchni mnie nie ma żadnych myśli. A jednak przeczuwam, że są. Skryły się gdzieś głęboko, podstępnie i wzbierają, i szykują przewrót. Za chwilę schwycą mnie za gardło i nie będzie już od nich ucieczki. Nauczona doświadczeniem, wiem, że muszę je z siebie wylać, inaczej całkowicie mnie zadławią. Nie będzie żadnego strumienia świadomości tylko rzeka fekaliów zalewających mój horyzont.

wewnętrzna spójność, wewnętrzny dialog

Czytaj dalej „Zasada jedności”