Kolejna porcja Wycinków specjalnie dla was!
How can she?

Kolejna porcja Wycinków specjalnie dla was!
Kinfolk rywalizuje z The Atlantic i New Yorkerem o miano ulubionego magazynu. W poprzednim tygodniu wrzuciłam krótki fragment jednego z wywiadów. Dzisiaj pora na Wycinki, do napisania których zainspirował mnie inny wywiad z tego samego numeru. Tym razem o przestrzeni w swoim domu. A konkretnie o tym, że nie wszystko musi być dopięte na ostatni guzik.
Wzięłam tę książkę z biblioteczki babci. Stała tam, niepozorna, ściśnięta gdzieś pomiędzy Krzyżakami a encyklikami Jana Pawła II. Miękka, szarawa okładka nieszczególnie rzucała się w oczy. Zupełnie inaczej niż współcześnie publikowane książki, które, ubrane w błyszczące i usztywnione oprawy, od progu księgarni krzyczą kup mnie (niezależnie od tego jaką mam zawartość)! A ta, rocznik 1986, stała sobie w swej skromności i wołała do mnie nazwiskiem autora: Melchior Wańkowicz. Gwarancja jakości.
Odkąd w czerwcowo – lipcowym numerze magazynu W przeczytałam artykuł Prince Charming o Giambattista Valli, chciałam wam o czymś napisać. Ten materiał zawierał fragmenty wypowiedzi projektanta i jedna z nich szczególnie pobudziła mnie do myślenia. Cóż, później jednak wyjechałam na wakacje, napisałam w międzyczasie inne teksty, jakoś się zeszło. Przypomniałam sobie o artykule dopiero dzisiaj, gdy odistalowywałam Facebooka ze swojego telefonu.
Książki kupuję wiedziona instynktem. Węszę zapach farby drukarskiej i świeżo zapisanego papieru. Zawsze otwieram pierwszą stronę i zaczynam czytać. I gdy momentalnie wtapiam się w krajobraz nakreślonych słów, a emocje zaczynają buzować, już wiem, że znalazłam to, czego szukałam. Obietnicę niepowtarzalnej podróży.