Zwiedziłam, przeczytałam, obejrzałam

W miniony weekend boleśnie przekonałam się o nadchodzącym końcu jesieni. Pojechałam w nieodległe góry Pocono w nadziei na zatrzymanie w kadrze kolorowych, leśnych obrazów. Jak się okazało na miejscu, jesień już niemal całkiem odeszła. Pozostawiła drzewa bezbronne i ogołocone z liści. Zamiast czerwieni, żółci i ochry dominowały szarości i brunatna, przezierająca przez coraz rzadszą trawę, wilgotna gleba. Byłabym się głęboko zasmuciła i zawróciła na pięcie do domu, ale Hickory Run Park w którym urzędowałam zeszłej niedzieli okazał się jednocześnie doliną pełną drobnych strumyczków, malowniczych wodospadów, tam i ścieżek spacerowych. Więc zostałam i pooddychałam rześkim powietrzem.

Czytaj dalej „Zwiedziłam, przeczytałam, obejrzałam”

Wycinki # 3

Książki kupuję wiedziona instynktem. Węszę zapach farby drukarskiej i świeżo zapisanego papieru. Zawsze otwieram pierwszą stronę i zaczynam czytać. I gdy momentalnie wtapiam się w krajobraz nakreślonych słów, a emocje zaczynają buzować, już wiem, że znalazłam to, czego szukałam. Obietnicę niepowtarzalnej podróży.

 książki, pierwsza strona, czytanie Czytaj dalej „Wycinki # 3”

Wycinki # 1

Czytam sporo. Wiele tekstów zapada we mnie mocno, inne prześlizgują się jedynie po powierzchni mojej świadomości. Zdarzają się tygodnie, gdy czytać zapominam. Idea bezrefleksyjnego przeglądania stron internetowych o śmieciowej wartości wydaje się być wówczas bardziej kusząca. Nie trzeba wytężać umysłu.

kolorowe kamyczki  Czytaj dalej „Wycinki # 1”