Coś nowego

Na pewno znacie to uczucie, gdy najwygodniejszy fotel nagle zaczyna ugniatać pod łopatkami. Co wtedy robicie? Siedzicie dalej? Ja wstaję i rozprostowuję kości.

Nawet jeśli po minucie z powrotem usiądę na fotelu, to już nie powrócę do poprzedniej pozycji. Znajdę nową. I to ona będzie się wydawała najwygodniejszą na świecie.  Czytaj dalej „Coś nowego”

Jest dobrze

Trwoniłam ostatnie godziny długiego weekendu. Właśnie wróciłam z weekendowego wypadu do Nowego Jorku. Wszystko było dla mnie takie dobre. To miasto, które przygarnęło przybysza z Europy. Cudna, ciepła i lepka końcówka lata. Leżak na nabrzeżu Delaware River, co przyjął na siebie moje zmęczone ciało. Wiatr rozwiewający wilgotne powietrze. W tle muzyka.

tęsknota za przyjaciółmi

Czytaj dalej „Jest dobrze”

Życie fusion

zawsze-jest-jakiś-pierwszy-raz

Im dłużej żyjemy, tym mniej na naszej drodze pierwszych razów. Coraz mniej rzeczy nas zaskakuje, coraz mniej rzeczy nieznanych, których nie doświadczyliśmy nigdy wcześniej. I choć podobno człowiek uczy się przez całe życie to jednak łatwo mu przeoczyć fakt, że właśnie coś się stało pierwszy raz.

pierwszy raz

Czytaj dalej „Życie fusion”