Listopad dobiega końca, pora więc na małe podsumowanie miesiąca. Bardzo lubię podobne wpisy na innych blogach. W polecanych linkach, filmach, książkach zawsze znajduję coś dla siebie.

Listopad dobiega końca, pora więc na małe podsumowanie miesiąca. Bardzo lubię podobne wpisy na innych blogach. W polecanych linkach, filmach, książkach zawsze znajduję coś dla siebie.
Na pewno znacie to uczucie, gdy najwygodniejszy fotel nagle zaczyna ugniatać pod łopatkami. Co wtedy robicie? Siedzicie dalej? Ja wstaję i rozprostowuję kości.
Nawet jeśli po minucie z powrotem usiądę na fotelu, to już nie powrócę do poprzedniej pozycji. Znajdę nową. I to ona będzie się wydawała najwygodniejszą na świecie. Czytaj dalej „Coś nowego”
Trwoniłam ostatnie godziny długiego weekendu. Właśnie wróciłam z weekendowego wypadu do Nowego Jorku. Wszystko było dla mnie takie dobre. To miasto, które przygarnęło przybysza z Europy. Cudna, ciepła i lepka końcówka lata. Leżak na nabrzeżu Delaware River, co przyjął na siebie moje zmęczone ciało. Wiatr rozwiewający wilgotne powietrze. W tle muzyka.
Im dłużej żyjemy, tym mniej na naszej drodze pierwszych razów. Coraz mniej rzeczy nas zaskakuje, coraz mniej rzeczy nieznanych, których nie doświadczyliśmy nigdy wcześniej. I choć podobno człowiek uczy się przez całe życie to jednak łatwo mu przeoczyć fakt, że właśnie coś się stało pierwszy raz.