Niby staram się nie przejmować konwenansami, ale co zrobić? Czasem po prostu są one zaszyte gdzieś z tyłu głowy. Część z nich wyniosłam z domu, część z nich przylgnęła do mnie w okresie dorastania, jeszcze inne, trochę z przekory a trochę nie-wiem-dlaczego sama sobie wymyśliłam.
Czego nie wypada po trzydziestce?
