Zasada jedności

o-okielznaniu-mysli

Na powierzchni mnie nie ma żadnych myśli. A jednak przeczuwam, że są. Skryły się gdzieś głęboko, podstępnie i wzbierają, i szykują przewrót. Za chwilę schwycą mnie za gardło i nie będzie już od nich ucieczki. Nauczona doświadczeniem, wiem, że muszę je z siebie wylać, inaczej całkowicie mnie zadławią. Nie będzie żadnego strumienia świadomości tylko rzeka fekaliów zalewających mój horyzont.

wewnętrzna spójność, wewnętrzny dialog

Czytaj dalej „Zasada jedności”