Zmiana kodu

ThoughtsBlender-zmiana-kodu

To już teraz. Zmienia się kod. Krokiem chwiejnym, niejako po omacku, wkraczam do grona trzydziestolatków.

Chciałabym móc ci powiedzieć, zgodnie z rytmem blogosfery, że to jest świetne uczucie. Że czuję jak bardzo moje życie jest teraz pełne. Dojrzałe i świadome.

Tak. Jest dojrzałe i świadome.

I właśnie ta świadomość boli w tym wszystkim najbardziej. Zbyt intensywnie dostrzegam teraz wybryki młodości. To całe bohaterskie udawanie przed lustrem, że wiem, jak chcę żyć. Bardzo na pozór byłam.

Najchętniej wystrzelałabym tamtą siebie po pysku. A później czule przytuliła na pożegnanie. Tamto życie się wypala, żarzy ledwie jak węgielek. Ale czasem jeszcze oparzy kawałek żywej tkanki i przywoła wstydliwe wspomnienia.

Jeśli ktoś zapyta się mnie czy jestem gotowa na nową dekadę, to z całą mocą odpowiem, że nie. Nie będę tutaj udawać. To było w poprzednim wcieleniu.

Moje myśli składają się dzisiaj ze zwątpień.

Nie wiem czy nadchodząca dekada będzie lepsza od poprzedniej. Wiem jednak, że minie w zawrotnym tempie. Ledwie odwrócę głowę, ledwie uniosę wzrok. Boję się, że nie nadążę za nią ze swym wszystkim życiem. Tyle bym jeszcze chciała. Tak bardzo, kurczę, lubię żyć.

Dociera do mnie, powoli sączy się do mojej głowy ta świadomość, że życie to zasób ograniczony. Nie chcę go trwonić byle jak, bez rozwagi, w beztrosce wiary, że jeszcze tyle przede mną. Chcę, żeby przede mną było tylko to czego pragnę. Dekadę rozdrabniania się na tysiąc małych spraw i uciech zamykam właśnie za sobą.

Bardzo, kurczę, kocham żyć.

photo via unsplash.com

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s