Wycinki # 5: Nie oceniaj książki po okładce

Nie oceniaj książki po okładce. Recenzja reportażu Melchiora Wańkowicza

Wzięłam tę książkę z biblioteczki babci. Stała tam, niepozorna, ściśnięta gdzieś pomiędzy Krzyżakami a encyklikami Jana Pawła II. Miękka, szarawa okładka nieszczególnie rzucała się w oczy. Zupełnie inaczej niż współcześnie publikowane książki, które, ubrane w błyszczące i usztywnione oprawy, od progu księgarni krzyczą kup mnie (niezależnie od tego jaką mam zawartość)! A ta, rocznik 1986, stała sobie w swej skromności i wołała do mnie nazwiskiem autora: Melchior Wańkowicz. Gwarancja jakości.

Czytaj dalej „Wycinki # 5: Nie oceniaj książki po okładce”

Wstawanie na innym kontynencie jest nieco dziwne

statua wolności

Czego się nie robi w dowód miłości? No cóż, wielu rzeczy. Tak przynajmniej mówią matki swoim nastoletnim córkom, gdy te poznają nowego chłopaka. Zdarzają się jednak sytuacje, gdy robi się dużo, zwłaszcza jak się nosi obrączkę na palcu i lubi swoje dwuczłonowe nazwisko. A i dla męża ma się całkiem sporo sympatii

Czytaj dalej „Wstawanie na innym kontynencie jest nieco dziwne”