Noworoczne życzenie dla Was

Noc sylwestrową spędzałam na koncercie w klubie jazzowym w Filadelfii. Nie było to aż tak magiczne wydarzenie jakby się mogło wydawać, jednak pozwoliło mi spotkać ciekawą osobowość.

Na scenie, obok wokalistki, perkusisty, pianisty i kontrabasisty występowała pewna kobieta. Grała na gitarze basowej i elektrycznej, i na ukulele. Z pozoru bardzo zwyczajna osoba. Gdy po koncercie założyła swój płaszcz i kapelusz, stwierdziłam, że na ulicy zmieszałaby się z tłumem innych, podobnych kobiet w sile wieku i przeszła obok mnie niezauważona.

Ale w czasie koncertu nie mogłam oderwać od niej wzroku. Siedziała na krzesełku, nieco z boku, i z wyczuciem uderzała w struny. Oczy delikatnie przymknięte, łagodne, rozluźnione rysy twarzy, niemal niezauważalny, acz szelmowski uśmiech. Twarz jej była definicją tego, jak wygląda twarz człowieka spełnionego. Kogoś, kto robi coś z czystej pasji i dla przyjemności. Kogoś, kto czerpie radość z tego, co przynosi każda kolejna chwila. Kto umie być obecnym tylko tu i teraz. Dla niej, każda chwila podczas tego koncertu przynosiła nowe dźwięki, a ona dawała się im ponieść, jednocześnie dodając coś od siebie do muzyki, która unosiła się nad sceną. Nie była frontmanem tego zespołu, ale z pewnością była jego duszą. Stała się dla mnie inspiracją na ten nowy rok.

Życzę wam, żeby nowy rok przyniósł ten rodzaj spełnienia, który, podobnie jak tej kobiecie, przymruża oczy, rozluźnia napięte rysy twarzy i wyciska ten ledwie widoczny, zawadiacki uśmiech. Carpe diem, moi drodzy!

photo: pixabay.com

2 myśli na temat “Noworoczne życzenie dla Was

Dodaj komentarz